Chirurgia kręgosłupa w stalowowolskim szpitalu

– Chcemy rozwijać oddział, a przede wszystkim pomóc pacjentom. Obecnie jesteśmy w stanie wykonać cały zakres chirurgii kręgosłupa. Operacje te możemy przeprowadzać także w trybie ostro dyżurowym, to ważne dla pacjentów, którzy doznali nagłych wypadków. Mamy mocny zespół w szpitalu. Ponadto poszerzamy zakres zabiegów dotyczących chirurgii stopy i ręki. Obecnie oddział dynamicznie się rozwija – mówi Dariusz Sowa, lekarz kierujący Oddziałem Chirurgii Urazowo – Ortopedycznej.

Dotychczas w stalowowolskim szpitalu był wykonywany prawie cały zakres operacji chirurgicznych z zakresu ortopedii – protezoplastyka kolana i biodra jako wiodący od lat kierunek, operacyjne leczenie urazów, złamań, a ostatnio pełna paleta operacji kręgosłupa. Wprowadzenie tych operacji do stalowowolskiej placówki jest możliwe dzięki współpracy z dr Grzegorzem Guzikiem, ordynatorem Oddziału Ortopedii Onkologicznej w Szpitalu Specjalistycznym w Brzozowie, który raz w tygodniu przyjeżdża do Stalowej Woli. Przeprowadza on tu operacje kręgosłupa, a asystują mu lekarze ze Stalowej Woli. Oni też wykonują je samodzielnie pod okiem dr Guzika. Tygodniowo są wykonywane 2 – 3 operacje kręgosłupa. Jest to leczenie dyskopatii, chorób zwyrodnieniowych, a także schorzeń nowotworowych, które nie wymagają kontynuacji chemio i radioterapii.

Są to operacje, które wymagają dużego dostępu, ale też i takie, które wykonywane są techniką małoinwazyjną poprzez niewielkie nacięcia skóry, bez szerokiego otwierania kręgosłupa. W takim wypadku pacjent dużo szybciej powraca do zdrowia.

– Skupiamy się głównie na przepadkach wynikających z urazów. Operowaliśmy ostatnio dwie młode osoby z urazami kręgosłupa szyjnego. Tego typu urazy są bardzo często następstwem wypadków komunikacyjnych, wypadków przy pracy, upadków z wysokości czy też skoków do wody. Niektóre z urazów kręgosłupa, zwłaszcza, gdy dochodzi do porażeń, jest ucisk na rdzeń kręgowy, wymagają natychmiastowej interwencji. I mamy taką możliwość, by takie przypadki realizować w trybie ostro dyżurowym – mówi Dariusz Sowa.
Kolejna nowa procedura wykonywana na Oddziale Chirurgii Urazowo – Ortopedycznej, to osteotomia podkolanowa piszczeli, czyli korekcja osi kończyny dolnej. Jeśli oś przebiega nieprawidłowo, to stopniowo dochodzi do zużycia jednej, najczęściej przyśrodkowej części kolana, co prowadzi do artrozy, a w konsekwencji do konieczności wstawienia implantu. Można temu zapobiec wykonując właśnie ten zabieg, który odsuwa w czasie protezoplastykę. Osteotomia podkolanowa piszczeli polega na przecięciu kości i skorygowaniu osi mechanicznej kończyny.

– Wcześniej tej operacji nie można było przeprowadzać w naszym szpitalu, gdyż nie było odpowiedniego sprzętu, czyli aparatu rentgenowskiego, który wykonuje zdjęcie całej kończyny dolnej. To jest jedyna operacja, na którą trzeba niestety namawiać pacjentów, gdyż najlepsze efekty daje wtedy, gdy jeszcze nie odczuwa się bólu. A gdy już zacznie mocno boleć i deformacja będzie bardzo postępować, to konieczna jest proteza. Jeśli w odpowiednim czasie wykona się ten zabieg, to zmiany zwyrodnieniowe, przykurcze kolana, deformacja, mogą przyjść o wiele później – wyjaśnia lekarz.

W stalowowolskim szpitalu przeprowadzane są również od niedawna operacje miednic. Operacje tego typu lekarze ze Stalowej Woli sami wykonują, natomiast jeśli są bardziej skompilowane przypadki, to medycy mogą liczyć na pomoc lekarzy z Kliniki Ortopedii w Rzeszowie. Z takimi urazami najczęściej trafiają pacjenci, którzy ulegli wypadkom komunikacyjnym.

– Do operacji miednic zmusiło nas życie, gdyż takie przypadki są niechętnie przyjmowane przez inne placówki – mówi Dariusz Sowa.
– Współpracujemy z firmami liczącymi się na rynku medycznym, protezy i implanty mamy z tzw. górnej półki. To jest bardzo ważne dla pacjentów – zaznacza lekarz.
Przed planową operacją każdy pacjent musi być dobrze zdiagnozowany, mieć kompleksowe badania. Operacja kręgosłupa to jest ostateczność, gdyż wiele problemów tzw. dyskopatycznych, można leczyć zachowawczo. – Nie namawiamy pacjentów do operacji, pacjent sam musi być do tego przekonany. Jeśli są długotrwałe bóle promieniujące do kończyn dolnych, z zaburzeniami neurologicznymi, a leczeniem farmakologicznym i rehabilitacją nie możemy pomóc, to leczenie operacyjne jest jedynym wyjściem – podkreśla Dariusz Sowa.